Grzegorz Banaszkiewicz
Chwała PT Koraszewskim,
zwolennikom społeczeństwa obywatelskiego i gospodarki rynkowej,
rozumianej wszelako inaczej niż wyłącznie jazda na gapę i życie na cudzy
koszt.
Szanowni Państwo!
Wystąpiliście z otwartą przyłbicą na Forum, na którym Wasze poglądy na
społeczną sprawiedliwość nie zyskają, jak mniemam, powszechnego poparcia.
Nie zmieni to jednak, jak podejrzewam, Waszego poglądu i wyrażonej przez
Was nadziei, (cyt.)
że Ministerstwu Finansów uda się projektowaną zmianę przeprowadzić konsekwentniedo
końca mimo protestów ludzi, którzy wydają się nawet nie domyślać, że ich
postawyi zachowania są w najwyższym stopniu amoralne, antydemokratyczne,
antyobywatelskie i antypaństwowe.
Jeżeli jednak nie jest Państwu obca intelektualna uczciwość
a Wasz list nie jest jedynie serwilistycznym popisem wobec Pana Ministra,
może warto podjąć polemikę z poglądami, które publicznie prezentujecie?
Czy wiecie, że...
- to właśnie Pan Minister, za swego pierwszego panowania, zinterpretował
twórczo ówczesne przepisy podatkowe i rozszerzył
zakres stosowania 50-procentowych kosztów uzyskania na podatników,
którzy wcześniej z tego przywileju nie korzystali?
Tak więc to Grzegorz Kołodko - a nie artyści i ich postawy i zachowania...
w najwyższym stopniu amoralne, antydemokratyczne, antyobywatelskie i antypaństwowe
- jest odpowiedzialny za zmniejszenie dochodów Państwa (ale nie Waszych!
- Skarbu Państwa) z tego tytułu.
Czy znana jest wielkość tych strat?
Czy Pan, jako znakomity dziennikarz, potrafiłby rzetelnie, profesjonalnie
zbadać tę sprawę i rozwiać moje podejrzenie, że pomysł Ministra jest nieudolną
próbą naprawienia tego, co sam był niegdyś popsuł?
Czy wiecie, że...
- koszty uzyskania przychodu przez artystę - twórcę, który, podobnie jak
Wy - nabywa książki do biblioteki, komputer i papier do drukarki - to
także np. skrzypce, fortepian, prasa litograficzna czy wklęsłodrukowa
i pracownia, którą trzeba wybudować lub wynająć, wyremontować, wyposażyć
w narzędzia i materiały (na ogół nie produkowane w kraju)
i - niestety! - ogrzać? Czy ktoś nam to odlicza od dochodów?
Czy znacie Państwo ceny tych ekstrawagancji i potraficie policzyć, jaki
procent naszych dochodów z pracy twórczej stanowią?
Czy potrafilibyście policzyć,
jaka to kwota realnie, "na głowę" artysty, przypada rocznie
z tego do 10% zmniejszonego opodatkowania? Jakie koszty uzyskania i jakiego
przychodu pokrywa z naddatkiem?
Czy wystarczy chociażby na "dobrowolne" ubezpieczenie twórcy?
I dlaczego artyści
- nierejestrowani bezrobotni - tego ubezpieczenia masowo nie płacą?
Skoro, jak Państwo piszecie (cyt.):
Oprocentowanie wynagrodzeń tzw. twórców na poziomie 10 procent (uzasadnione
rzekomymi "kosztami uzyskania") stawia( Was)
w sytuacji ludzi z gruntu nieuczciwych i hipokrytów pozbawiających się
prawa walki o społeczeństwo obywatelskie... oraz
wywołuje uczucie niesmaku i obrzydzenia do siebie przy okazji każdego
podpisywania umowy o dzieło.
nie korzystacie po prostu z bezpośredniego
odpisu kwot zaoszczędzonych z tego tytułu aby (cyt.): np. podreperować
sytuację szkół i zmniejszyć liczbę funkcjonalnych analfabetów (?).
Czy sądzicie, że samorządowi politycy
będą bardziej od Was, twórców, uwrażliwieni na te problemy i nie przeznaczą
tych pieniędzy raczej na parking przed swoim Urzędem?
Czy w Anglii i Szwecji,
- artyści - plastycy, muzycy, aktorzy - nie korzystają doprawdy w tych
państwach z żadnych form pomocy, pozwalających im stworzyć i użytkować
własne "warsztaty pracy", zapłacić ubezpieczenie w "latach
chudych" i nie głodować, gdy nie mają pracy?
Po tylu spędzonych za granicą latach, nic Wam o tym nie wiadomo?
Nie znam Szwecji ani Anglii, proponuję więc przykład francuski:
na http://www.lapomme.asso.fr/znajdziecie
w "Guide pratique de l'artiste plasticien"
pełną, kompetentną informację na temat statusu artysty i szczegółowych
rozwiązań prawnych, podatkowych i socjalnych obowiązujących we Francji.
Nie wiem, czy tłumaczy Pani z języka francuskiego, ale może moglibyście
się Państwo podjąć przetłumaczenia tego dokumentu, by precyzyjnie porównać
status artysty we Francji i w Polsce?
Może udałoby się Wam udowodnić, że artysta w Polsce jest (choćby tylko
przez fiskusa!) traktowany lepiej, niż we Francji?
Ponieważ takiej wiedzy nie ma na pewno ani Ministerstwo Finansów, ani
Ministerstwo Kultury, Wasza praca przyda się bardzo, niezależnie od tego,
co udałoby się Państwu wykazać.
To spore przedsięwzięcie, prawdziwe śledztwo, wymagające nie tylko dziennikarskiego
profesjonalizmu, znajomości języka, pomocy dobrego prawnika, ale też znajomości
sytuacji, przedstawionych na przykładach, zawartych w tym "Praktycznym
przewodniku artysty...".
Może, gdybyście Państwo poznali je bliżej i lepiej, nie bylibyście tak
skorzy do wyrażania Panu Ministrowi (cyt.) wdzięczności za podjęcie kroków
w celu likwidacji żenującego i skandalicznego uprzywilejowania tzw. twórców.
W razie czego - służę pomocą.
Z twórczym pozdrowieniem
Grzegorz Banaszkiewicz
artysta - grafik
Kraków, 4:40, 31 maja 2003
e - mail: grzegorzbana@poczta.onet.pl
.....................................................
od b-c: może znajdą się wolontariusze do przetłumaczenia wspomnianego
dokumentu? Może nie całość na jedną głowę - podzielimy pracę? Dajcie sygnał
na protest@bialo-czerwona.pl
Tu ten dokument jako pdf Guideartiste.PDF,
lub ze strony http://www.lapomme.asso.fr/
|